Orchidee w Panamie i Kostaryce
Tekst i zdjęcia: Wilfried Loederbusch, Niemcy
Tłumaczenie i opracowanie: H. Roszkowska
© Reportaż opublikowany za zgodą autora
Mit der Genehmigung des Autors veröffentlicht
Wilfried Loederbusch jest z zawodu biologiem, a jego pasją są storczyki. Kilka miesięcy temu umieściłam na mojej stronie reportaż z jego turystycznej wyprawy do Kostaryki, którą odbył w roku 2006. Po raz drugi udał się w ten rejon świata niedawno, na przełomie lutego i marca 2008 i był to pobyt już bardziej zawodowy. Moja pierwsza praca musiała mu się podobać, bo teraz on sam wyszedł z propozycją opublikowania kolejnej relacji w polskim tłumaczeniu i na polskiej stronie. Czynię to z przyjemnością, ponieważ opowieść jest ciekawa, a zdjęcia - fantastyczne. Oddaję więc głos autorowi.
Jesienią 2007 roku na orchideen-forum.de ukazała się interesująca informacja, otóż ogród botaniczny w Panamie poszukiwał biologów, którzy pomogliby w jego tworzeniu i oznaczaniu roślin. Z ciekawości zgłosiłem się i po dłuższej wymianie maili pojechałem tam na kilka tygodni.
Przedsięwzięcie jest dopiero we wstępnej fazie planowania, była to po prostu działka o powierzchni 6 ha, częściowo porośnięta starymi drzewami, na których umocowano rozpoznane i oznaczone orchidee. Jeszcze wiele pracy potrzeba, aby można było to miejsce nazwać ogrodem botanicznym, dla mnie była to jednak jedna z najbardziej pasjonujących podróży, jakie udało mi się do tej pory odbyć.
Projektowany ogród jest położony w zachodniej części Panamy, w Comarca Ngobe-Bugle, indiańskim rezerwacie liczącym około 7 tysięcy km2. Tereny te są zamieszkałe przez szczep indiański Ngobe. Spędziłem tam prawie trzy tygodnie, jeżdżąc z pracownikiem ogrodu po okolicy, podziwiając krajobrazy, fotografując i oznaczając rośliny. O tym wszystkim chciałbym teraz krótko opowiedzieć.
Tydzień pierwszy
Mieszkałem w Soloy, położonym na wysokości 200 m. n.p.m. nad rzeką Rio Fonseca. Na luty i marzec, czas mojego tam pobytu, przypada apogeum pory suchej, temperatury w ciągu dnia sięgają nawet 40oC, gdyby nie rzeka przepływająca tuż przed domem, nie dałoby się tego wytrzymać. Było sucho, wietrznie, a w powietrzu unosił się pył. Orchidee jednak zdawały się być odporne na te ekstremalne warunki.
|
|
|
Bletia purpurea, geofit, rośnie w palącym słońcu na wschód od Boca de Soloy, na wysokości 200 m. (20.2.2008)
|
Lockhartia micrantha na pniu drzewa, również wystawiona na słońce, Boca de Soloy, 200 m. (20.2.2008)
|
|
|
|
Lockhartia micrantha
|
Sobralia decora na eksponowanej, północnej skale niedaleko Soloy, 200 m. (21.2.2008)
|
Vanilla insignis na wschód od Soloy, 250 m.
(25.2.2008)
|
|
|
|
Gdzie okiem sięgnąć rośnie Encyclia cordigera, która kwitnie zwykle w okolicach świąt Wielkanocnych i jest z tego powodu nazywana "flor de semana santa"
Te trzy zdjęcia zrobiłem w Soloy. (6.3.2008)
|
Częstym widokiem na nizinach wokół Soloy są drzewa porośnięte bujnie roślinami z gatunków Cattleya patinii, Epidendrum ciliare i przede wszystkim Brassavola nodosa, która tworzy gęste kolonie szarozielonych liści.
|
|
Cattleya patinii na drzewie rosnącym u brzegów Rio Fonseca (200 m n.p.m., 28.2.2008)
|
Epidendrum ciliare, stanowisko na wschód od Soloy (300 m n.p.m., 28.02.2008)
|
Tydzień drugi
Z moim towarzyszem o imieniu Plinio wybraliśmy się na czterodniową wyprawę w góry. Przemierzyliśmy teren od 200 do 1700 metrów nad poziomem morza. Towarzyszył nam ojciec Plinia wraz z koniem, który dźwigał nasze plecaki. Droga prowadziła nas przez łąki, tereny na wpół otwarte, obszary wtórnie zalesione. Wszędzie tam można było natrafić na orchidee.
Orchideą najczęściej spotykaną i rzucającą się w oko powyżej 500 metrów jest Hexisea bidentata, która miejscami tworzy duże skupiska przypominające kobierzec. Zdarza się, że rośnie nawet na płotach.
|
|
|
Hexisea bidentata, stanowisko na wschód od Soloy
(25.2.2008)
|
Około 10 km na wschód od Soloy, na wysokości około 900 metrów, rozciąga się niewielki, rzadki las, a właściwie jego pozostałości. Rosną w nim stare drzewa, a na nich fantastyczne orchidee.
|
|
|
Maxillaria variabilis na starym, przewróconym pniu, z lewej często spotykany Pleurothallis quadrifida
(25.2.2008)
|
Na tym samym pniu - Encyclia ionophlebia
(25.2.2008)
|
Polystachia masayensis
(25.2.2008)
|
|
|
|
Polystachia masayensis z bliska
(25.2.2008)
|
Trichosalpinx blaisdellii, pomimo silnego wiatru, stosunkowo wysokich temperatur i suszy kwitnie wytrwale na nagim pniu (25.2.2008)
|
Równie nieoczekiwany w tych temperaturach Pleurothallis tribuloides na jednym drzewie z Brassavola nodosa (25.2.2008)
|
W okolicy Nueva Molena, 3 km dalej na zachód, na wysokości około 1000 m, znaleźliśmy kolejne gatunki storczyków.
|
|
|
Mormodes ignea (25.2.2008)
|
Na tym samym pniu - Scaphyglottis spec.
Na tym drzewie rosły poza tym: Maxillaria uncata, M. variabilis i wszędobylska Hexisea (25.2.2008)
|
|
|
|
Epidendrum difforme
(25.2.2008)
|
Dalej na zachód, w gęstszym lesie, nieopodal Guacimo (ok. 1100 do 1200 m) rosło Epidendrum piliferum
tworzące pędy o długości prawie półtora metra (26.2.2008)
|
|
|
|
Jedna z najciekawszych, przynajmniej dla mnie, roślin - Restrepia muscifera. Rosła na gałęzi na poziomie oczu, wysokość 1300 m, pod Guacimo (26.2.2008)
|
Nie orchidea, ale równie ciekawe znalezisko - młody Boa constrictor.
(Guacimo, 1300 m, 26.2.2008)
|
Tydzień trzeci
Trzeci tydzień pobytu poświęciliśmy na wędrówkę po górach na zachodzie Panamy. Niezwykłe wrażenie wywarła na mnie wizyta w FINCA DRACULA, małej firmie storczykowej specjalizującej się w botanicznych gatunkach rodzimych. Jest położona na wysokości 2 tysięcy metrów, ma tez swoją stronę, która jest niestety niedopracowana (http://www.fincadracula.com). Hodowla koncentruje się przede wszystkim na gatunkach rodzaju Dracula, Lepanthes oraz podplemienia Stanhopeinae, a rośliny są w fantastycznej kondycji. Jeśli ktoś zawita w te okolice, powinien koniecznie tam zajrzeć!
|
|
Wejście do firmy
|
Lueddemannia striata
|
Zakwaterowaliśmy się w Cerro Punta i całe dnie wędrowaliśmy po Parku Narodowym La-Amistad na wysokościach 2000 do 2500 metrów. Mogliśmy tu zobaczyć kolejne, liczne gatunki storczyków.
|
|
|
Drzewo epifitowe na skraju parku narodowego
|
Tak wygląda tam las
|
Zrzucona przez wiatr Maxillaria, prawdopodobnie spokrewniona z M. cucullata
|
|
|
|
Bardzo często spotykana na wysokości 2500 m, wystawiona na wiatry Maxillaria biolleyi, gatunek naziemny.
Krzak o pędach dochodzących do 80 cm obsypany kwiatami.
|
Na tym samym stanowisku, spotkaliśmy następnie trzy geofityczne gatunki z rodzaju Elleanthus rosnące niedaleko siebie.
|
|
|
Osobliwe, niezidentyfikowane Epidendrum
|
Pleurothallis (gelida?) - tysiące jeszcze nierozkwitłych pąków
|
Lepanthes (maxonii?) o stosunkowo dużych kwiatach
|
Również wśród innych roślin można było natrafić na ciekawe gatunki.
|
|
|
Gunnera manicata
średnica kwiatostanu wynosi dobre pół metra
|
Dziko rosnące pnącze - Tropaeolum sp.
|
Cirsium subcoriaceum
oset osiągający wysokość 3 metry
|
Tydzień czwarty - Santa Elena, Kostaryka
Po dwóch latach wróciłem w region Monteverde. Tym razem była to pora sucha, było słonecznie, wietrznie i ani razu nie spadł deszcz. Całe dnie wędrowałem po lasach, gdzie często znajdowałem oberwane wskutek silnego wiatru gałęzie i przewrócone drzewa, a na nich - orchidee.
|
|
|
Las deszczowy w okolicach Monteverde. Na drzewie w pobliżu wejścia do parku narodowego rośnie Oerstedella exasperata (10.3.2008)
|
|
|
|
Na tym samym stanowisku - Oncidium heteranthum, niestety rosło tak wysoko, że trudno było zrobić lepsze zdjęcie (10.3.2008)
|
Niepozorne pobocze drogi i naziemny gatunek - Erythrodes killipii
|
Erythrodes killipii (Santa Elena, 10.3.2008)
|
|
|
Oncidium stenobulbon - na skraju tej samej drogi, przy płocie (Santa Elena, 11.3.2008)
|
|
|
Lepanthes spec. - na oberwanej gałęzi razem z niekwitnącymi akurat egzemplarzami Masdevallia i Pleurothallis
(Park Narodowy Selvatura, Santa Elena, 11.3.2008)
|
|
|
|
Kolejny Lepanthes spec. (Santa Elena, "Skywalks", 9.3.2008)
|
Na łące, gdzie wypasano bydło, w pełnym słońcu, rósł jeszcze jeden Lepanthes
|
|
|
Masdevallia rolfeana - na oberwanej gałęzi
(Selvatura, Santa Elena, 11.3.2008)
|
Ciekawe Epidendrum (coriifolium?) o mięsistych, nabłyszczonych kwiatach rosnące na ułamanej gałęzi
(Monteverde, 10.3.2008)
|
Na zakończenie przedstawiam jeszcze kilka zdjęć ogólnoprzyrodniczych z lasu kostarykańskiego. Ptaki udało mi się sfotografować z wiszących mostów.
|
|
|
Bomarea spec. - pnąca lilia, popularna na wyżej położonych terenach
|
Chlorophonia callophrys
(Park Narodowy Monteverde, 10.3.2008)
|
Aulacorhynchus prasinus
(Park Narodowy Monteverde, 10.3.2008)
|
|