Strona główna
Röllke-Orchideen
Tekst i zdjęcia: Halina Roszkowska


Paphiopedilum 'Gerd Rollke'
(Fot. Die Orchidee 2007/4)


Początki firmy
Jednym z
Gerd Röllke, 2006
(Fot. Die Orchidee 2007/4)
powodów, dla których bliżej przedstawiam firmę Röllke-Orchideen jest fakt, że uzbierało mi się sporo materiałów informacyjnych i zdjęć ze Stukenbrock. Mam też nadzieję, że poprzez ten reportaż zachęcę innych do odwiedzania storczykowych światów, które wcale nie są już tak odległe i nieosiągalne, jak kilka lat temu. Wyprawa do Ekwadoru, czy Kostaryki dla wielu, tak jak dla mnie, pozostanie zapewne marzeniem, ale wizyta u naszych zachodnich sąsiadów jest w zasięgu ręki.

Firma Röllke-Orchideen jest jedną z bardzo wielu działających w Niemczech, ani największą, ani najstarszą, wyróżnia ją może tylko fakt, że od początku jest związana z dużym niemieckim towarzystwem storczykowym. Gerd Röllke, senior rodu i zarazem założyciel firmy od lat interesował się roślinami i jak wielu z nas, wraz z żoną Evelyn uprawiał orchidee na parapecie. Dopiero po przejściu na emeryturę zaczął próbować swoich sił w profesjonalnej hodowli. Od lat 60-tych odwiedzał angielskie wystawy i firmy, wtedy też właśnie, mieszkając jeszcze w Brackwede, zbudował samodzielnie pierwszą, niewielką szklarnię. Potem przybyły dwie następne, ale wszystkiego było mało.

W międzyczasie synowie stali się dorośli, Lutz ukończył szkołę ogrodniczą, młodszy Frank zdobył zawód laboranta chemicznego. Z myślą o nich Gerd zwiększył powierzchnię szklarni do 500 m2 i w roku 1980 zarejestrował firmę. W latach 90-tych cała, powiększona już o wnuki rodzina podjęła decyzję o budowie nowego domu i szklarni na obrzeżach miejscowości Schloß-Holte-Stukenbrock. Po dwóch latach, w roku 1996 rodzina Röllke wprowadziła się obszernego domu, przy którym stanął kompleks szklarni. Tu też znalazła swoją stałą siedzibę centrala DOG - Deutsche Orchideengesellschaft.
Stukenbrock funkcjonuje do dziś w tych dwóch wymiarach, jest dobrze prosperującą firmą i centralą towarzystwa miłośników orchidei. Oba przedsięwzięcia rozwijają się równolegle już ponad 10 lat i czerpią z siebie nawzajem korzyści.


Parterowy dom dla całej rodziny
Ekspozycja w sklepie
Jedna ze szklarni





Deutsche Orchideengesellschaft (DOG)
Storczykowa pasja
Biuro DOG
Gerda spowodowała, że zapisał się do towarzystwa. Na początku lat 70-tych został wybrany do zarządu, a w roku 1975 stał się wiceprezesem DOG. W tym okresie spotkania zarządu i redakcji "Die Orchidee" odbywały się w prywatnym mieszkaniu Gerda i Evi. Biblioteka towarzystwa z braku bardziej stosownego miejsca była przechowywana w piwnicach palmiarni we Franfurcie nad Menem. W Stukenbrock, po raz pierwszy w historii, towarzystwo otrzymało do swojej dyspozycji wygodne pomieszczenia, w których urządzono biuro, bibliotekę i magazyny. Jego własnością jest również część ogrodu i rosną tam oczywiście krajowe gatunki storczyków.

W roku 1993 Gerd został prezesem DOG i jest nim do dzisiaj, ale już dużo wcześniej zaczął intensywnie pracować dla środowiska, zajął się między innymi wprowadzaniem nowego systemu oceny roślin. Pierwszy konkurs według zasad jego autorstwa odbył się w roku 1973 w Kolonii. System wszedł w życie, dziś funkcjonuje już w wielu krajach Europy, a konkursy są tradycyjnym elementem wystaw i innych
imprez związanych z orchideami.

Dziś towarzystwo niemieckie liczy 3 tysiące członków w kraju i kolejny tysiąc poza granicami. Pismo "Die Orchidee" jest wydawnictwem liczącym się w świecie. DOG jest organizatorem licznych imprez lokalnych, ogólnokrajowych oraz międzynarodowych. Na przykład już dziś można sobie zaplanować wycieczkę do Drezna na jubileuszowy, 15-ty Europejski Kongres Orchidei. Na jego stronie znajduje się szczegółowy program całej imprezy. Międzynarodowe wystawy w Dreźnie odbywają się zresztą co roku, a przyjeżdżają tam firmy z różnych stron świata, również bardziej egzotycznych, jak Ekwador, Kolumbia, czy Brazylia.



Dzień dzisiejszy firmy
Firma dysponuje dzisiaj czterema szklarniami o łącznej powierzchni 4 tysięcy m2 oraz sklepem, w którym można by pomieścić średniej wielkości wystawę. Laboratorium prowadzone przez Franka i jego żonę Kerstin koncentrowało się początkowo na krzyżówkach Odontoglossum, tu powstawały na przykład pierwsze jego żółte hybrydy. Potem rozpoczęto prace nad Oncidium o kompaktowym wzroście. W ostatnich latach powstają między innymi liczne krzyżówki Paphiopedilum oraz Cattleya forbesii z miniaturowymi gatunkami Laelia. Celem jest wyprodukowanie odpornych roślin o kompaktowym wzroście i bujnym kwitnieniu.

Laboratorium udostępnione do zwiedzania w "dniu otwartych drzwi"


Laeliocattleya Evelyn Röllke
(Fot. Die Orchidee 2007/4)
Laeliocattleya Evelyn Röllke 'Darky'
(Fot. Die Orchidee 2007/4)
Laeliocattleya Varese
(Fot. Die Orchidee 2007/4)


Sklep jest otwarty przez cały tydzień poza poniedziałkiem, od wtorku do piątku w godzinach 10.00 - 18.00, w soboty i niedziele od 10.00 do 16.00, a w ramach zakupów można również zwiedzać dwie pierwsze szklarnie. Ponieważ właściciele są na miejscu, można umówić się na zakupy o jakiejś mniej typowej porze, szczególnie, jeśli ktoś przyjeżdża z daleka. Na stronie internetowej Röllke-Orchideen, w linku Info, można znaleźć wszystkie potrzebne informacje, łącznie z listą hoteli w najbliższej okolicy i planem dojazdu.


Tag der offenen Tür, czyli "dzień otwartych drzwi"
Ta cykliczna impreza przypadła w tym roku na pierwszy weekend listopada, a zostali na nią zaproszeni jako wystawcy między innymi: Franz Glanz, czyli Wössner-Orchideen, pan Ludwig i Peter Kopf.
Obszerny sklep zapełnił się kwitnącymi roślinami wystawowymi nie przeznaczonymi do sprzedaży, tylko do podziwiania, jak na wystawie zwykle bywa. Pierwsza szklarnia zmieniła się w obficie zaopatrzony sklep.

Wszystkie pozostałe szklarnie, zgodnie z ideą otwartych drzwi, stały również otworem. Można było wejść w każdy zakątek, porozmawiać z Frankiem Röllke, poczytać tablice z informacjami o wymaganiach uprawowych poszczególnych gatunków, a także popularnych hybryd "marketowych". Pokazano zdjęcia najczęściej występujących chorób i szkodników ze zdjęciami i instrukcją ich zapobiegania i zwalczania.

Zwiedzać można było też inne pomieszczenia firmy i towarzystwa. W bibliotece dyżurowali jej opiekunowie, wyłożono nowe i antykwaryczne książki przeznaczone do sprzedaży oraz biuletyny DOG. Po laboratorium z kolei oprowadzała żona Franka, Kerstin tłumacząc przebieg procesu rozmnażania. Oprócz tego był on przedstawiony obrazowo i opisany na planszach. Można było przy okazji kupić flaszkę z siewkami lub pudełko z większymi sadzonkami różnych gatunków.

Tradycyjnie odbyła się ocena zgłoszonych do konkursu roślin, czyli Tischbewertung. Kwitnące orchidee przynoszono najpierw do punktu zgłoszeń, tam je rejestrowano, po czym każdy egzemplarz był mierzony i dokładnie opisywany. Komisji sędziowskiej przewodniczył Gerd Röllke. W zaimprowizowanym studio fotograficznym Erwin Groß wykonywał portrety wszystkich konkursowych roślin, które potem ukazują się wraz z opisem w biuletynie DOG. Reportaż z konkursu zamieścił Arek Jochym na swojej nowej stronie.

Dla mnie osobiście była to niezwykle atrakcyjna impreza. W szklarniach kwitło dużo więcej roślin, niż podczas mojej pierwszej bytności. Oferta sprzedawców była ciekawa i zróżnicowana, przy czym wszystkie rośliny oferowane do sprzedaży były kwitnące. W sobotę przyjechało dużo gości, prowizoryczny parking na łące przy domu został zapełniony, jednak w obszernych pomieszczeniach nie odczuwało się tłoku.
W sali jadalnej miejscowi członkowie DOG prowadzili bufet zasilając w ten sposób kasę towarzystwa. Można było więc odpocząć i zjeść coś ciepłego lub słodki deser.

Jeśli ktoś wykupił "cegiełkę" o wartości 10 euro na rzecz towarzystwa, mógł w sobotni wieczór wziąć udział we wspólnej kolacji przy świecach. W tym roku chętnych było wyjątkowo dużo, w sąsiedniej sali trzeba było zorganizować dodatkowe miejsca do siedzenia.

Takie firmowe imprezy odbywają się zwykle dwa razy do roku, na jesieni i na wiosnę i trwają cały weekend. W okolicznych hotelach można bez problemu znaleźć nocleg dopasowany do możliwości kieszeni. W skromniejszym pensjonacie można przenocować i za 20 euro od osoby. Jeżeli ktoś będzie się wybierał właśnie do Stukenbrock, to warto też po drodze wstąpić do Ogrodu Botanicznego w Hanowerze słynącego ze swojej kolekcji orchidei. W szklarni udostępnionej do zwiedzania można przez cały rok oglądać setki fantastycznych, kwitnących gatunków przede wszystkim z podplemienia Stanhopeinae, ale nie tylko. Przy tej okazji polecam link do strony ogrodu. Zawiera wiele pięknych zdjęć robionych o różnych porach roku i w różnych zakątkach ogrodu, w szklarni storczykowej oczywiście również.

W Stukenbrock w przyszłym roku wyjątkowo zamiast wiosennych dni otwartych odbędzie się inna impreza - "Sommerfest", święto lata, zaplanowane na pierwszy weekend lipca. Takie spotkania są organizowane przez DOG corocznie, na przemian na północy i na południu Niemiec i oczywiście odbywają się w firmach storczykowych. W tym roku przyszła kolej na Stukenbrock, w 2008 - zaplanowano spotkanie u Cramera w Berchtesgaden, w 2009 u Kargego, w 2010 u Glanza (Wössner-Orchideen), w 2011 impreza powróci ponownie do firmy Röllke-Orchideen. Do stałych organizatorów dołączył w tym roku jeszcze Peter Kopf.

A na zakończenie przedstawiam kilka kolejnych zdjęć orchidei, które sfotografowałam podczas jesiennych "dni otwartych" w firmie Röllke- Orchideen.









Paph. farrieanum, fot. H. Roszkowska



Warszawa, grudzień 2007

Strona główna